Wisła Szczucin
Tuchovia Tuchów - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Tuchovia i Wisła po 8 kolejkach mają po 14 punktów...


Tuchovia

Wisła

07.10.07 (niedziela),
godz. 11.00, Tuchów
1:2 (0:1)

Bramki:
0-1 Kamil Pietryka 27
1-1 Tuchovia 84
1-2 Łukasz Giza 89

Wisła: Piotr Strycharz - Jakub Warzecha, Dariusz Kołton, Damina Rendak, Krzysztof Glica - Przemysław Pochroń, Dariusz Furgał (Mateusz Garbacz), Radosław Furgał (Dominik Sznajder), Kamil Pietryka - Mateusz Łabuz (Łukasz Giza), Adrian Piekielniak.
Trener: Leszek Dąbroś.


Komentarz

Dużo emocji było w meczu juniorów Tuchovii z Wisłą, szczególnie w samej końcówce spotkania. Nasza drużyna jeszcze w pierwszej połowie po golu z rzutu wolnego Kamila Pietryki prowadziła 0:1. Jednak gospodarze zdołali zremisować w 84 min. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, w 89 min do siatki Tuchovii trafił Łukasz Giza i 3 punkty pojechały do Szczucina.

Pierwsza połowa to ostra "wymiana zdań" pomiędzy obiema drużynami. Z dobrych sytuacji należy wyróżnić szczególnie trzy. Najpierw strzał Dariusza Furgała zostaje sparowany przez bramkarz, lecz tak niefortunnie że piłka dalej toczy się do bramki, tam próbuje jeszcze walczyć Adrian Piekielniak ale obrońcy Tuchovii są górą. Gospodarze odpowiadają akcją "sam na sam" po której Wiślaków ratuje poprzeczka. Po jednym z rzutów rożnych Adrian Piekielniak strzela co prawda gola, lecz sędzia dyktuje kontrowersyjny faul na golkiperze. Wkońcu nadeszła upragniona chwila. Kamil Pietryka podchodzi do rzutu wolnego, piłka ustawiona jest ponad 30 metrów od bramki. Jednak taka odległość nie sprawia problemu egzekutorowi, po jego strzale futbolówka wpada wprost w "okienko" obok bezradnie interweniującego bramkarza. Cudowny gol daje gościom prowadzenie do przerwy.

Druga połowa to przewaga Tuchovii i dążenie przez nich do remisu. Zepchnięta do obrony Wisła próbuje swojej szansy w kontratakach, jednak nie są one wystaraczająco dobre by stworzyć okazję do podwyższenia. Gospodarze dwa razy byli blisko celu. Najpierw po strzale z około 20 metrów udanie interweniuje Piotr Strycharz, a kilka minut później Szczucinian ratuje słupek. Niestety na pare minut przed końcem jeden z graczy Tuchovii z prawej strony boiska wpada z piłką w pole karne, dogrywa ją na 8 metr, a tam jego kolega z drużyny dopełnia formalności. Tuchowianie podbudowani wyrównującym golem chcą jeszcze powalczyć o 3 pkt, jednak to Wisła - wydawało by się przybita stratą bramki - zadaje decydujący cios. Strzał Adriana Piekielniaka do boku wybija bramkarz, a tam na szczęście znajduje się Łukasz Giza i bez problemu pakuje piłkę do siatki!

Mecz mimo śliskiej murawy był bardzo dobrym widowiskiem stojącym na wysokim poziomie. Dużo walki, zwroty akcji, piękny gol Kamila Pietryki i wiele innych czynników sprawiło że spotkanie to było naprawdę ciekawą rozrywką. Warto również zauważyć że decydujące bramki dziś jak i tydzień temu (wygrana z Polanem 1:0) zdobyli zawodnicy wprowadzenia na boisko z ławki rezerwowych, co może świadczyć o dobrym zapleczu Wisły.


Copyright © 1998-2023 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin. Stats: 5782391 (od 21.07.06); 0,754 s., IE, FF, O, G, S.