Wisła Szczucin
Dunajec Nowy Sącz - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Dunajec od 11 meczy z rzędu nie zwyciężył, remisują bądź przegrywa. Jak będzie tym razem?


Dunajec

Wisła

17.05.08 (sobota),
godz. 17.00, Nowy Sącz
1:2 (0:1)

Bramki:
0-1 Jerzy Smaś 26
0-2 Tomasz Urban 55
1-2 Rafał Niemiec 82

Sędziował: Mariusz Kucia z Krakowa
Żółte kartki: Danek, Besbir - Łuszcz
Widzów: 50

Dunajec: Sitarz - Bobak, Niemiec, Krerowicz (60 Słaby), Danek - Kurzydło (85 Milski), Bogdański, Job, Besbir - Zygmunt, Dudek (46 Rosiek).

Wisła: Łukasz Bebel - Adam Majka, Jarosław Będkowski, Marcin Kłagisz, Piotr Kuter - Bartosz Pochroń, Jerzy Smaś, Szczepan Kołton, Stanisław Łuszcz - Tomasz Urban (70 Mateusz Garbacz), Mateusz Łabuz.
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

W Nowym Sączu Wisła wystąpiła bez aż 5 podstawowych zawodników, zabrakło: Krystiana Kangi, Tomasza Kowala, Rafała Oleksego, Marcina Kapla i Grzegorza Tabora. Te braki poniekąd uzupełnili 16-letni zawodnicy: Mateuszowie Łabuz i Garbacz, którzy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Po wyrównanym meczu Wisła odniosła drugie wyjazdowe zwycięstwo. Dunajec mimo paru dobrych akcji zdobył tylko kontaktowego gola. Z innych sytuacji Wisły należy wyróżnić uderzenie Jarosława Będkowskiego, który ze swojej połowy próbował lobować bramkarza gospodarzy, jednak jego strzał uderzył w poprzeczkę, a dobitki Mateusza Łabuza i Matusza Garbacza były bezskuteczne. Po ładnym spotkaniu Wisła ogrywa Dunajec.

Jak padały bramki:

0:1 Fenomenalne uderzenie Jerzego Smasia w 26 minucie. Nasz grający trener do siatki trafił z około 25 metrów lokując piłkę w "okienku" bramki.

0:2 W 55 minucie po akcji 16-letniego Mateusza Łabuza bramkę na 0:2 strzela Tomasz Urban.

1:2 79 minuta, wrzutka z rzutu wolnego na 7 metr, tam zawodnik Dunajca głową strzela kontaktowego gola.

Relacja z Dziennika Polskiego:

Stojące naprzeciw siebie drużyny okupują pozycje w dolnych rejonach tabeli, a dlaczego tak się dzieje, publiczność przekonała się naocznie w sobotnie popołudnie. Piłkarze uraczyli widzów wyjątkowo kiepskim widowiskiem. Mecz toczył się w ospałym tempie, składne akcje wyliczyć można było na palcach jednej ręki, idywidualne wyszkolenie zawodników pozostawało sporo do życzenia, przy czym - o dziwo - nie brakło w tej szarzyźnie sprzyjających strzeleniu goli sytuacji. Niemal wszystkie wynikały jednak z błędów popełnianych przez linie defensywne.

Rozpoczęło się wcale obiecująco, bo od rzutu wolnego Zygmunta i obronionej przez Bebla "główki" Joba. Goście natychmiast zrewanżowali się strzałem Pochronia z narożnika szesnastki, po którym udanie interweniował dla odmiany Sitarz. W 16 min Kurzydło z 20 m przeniósł piłkę nad poprzeczką, a w 18 min rzutu wolnego bramkarza Dunajca nie zdołał zaskoczyć Urban. 60 sekund później Bebel wypuścił futbolówkę z rąk, lecz dobitkę Dudka z 17 m zablokowali zawodnicy Wisły. Pierwszy gol padł w 26 min. Stojący w odległości 40 m od bramki miejscowych Smaś kopnął piłkę przed siebie, a ta, ku zaskoczeniu chyba także i rzeczonego Smasia przelobowała Sitarza, wpadając pod poprzeczkę. Sądeczanie próbowali odrobić stratę, jednak ani Job w 27 min (strzał z 16 m), ani Niemiec (zakończona uderzeniem z 16 m indywidualna akcja) nie zaleźli sposobu na golkipera gości.

Losy spotkania rozstrzygnęły w początkowych fragmentach drugiej cześci zawodów. Jeszcze w 53 min Pochroń z 18 m nie przymierzył wystarczająco precyzyjnie, ale trzy minuty potem szczucinianie już nie zmarnowali okazji. Łabuz przegrał co prawda pojedynek sam na sam z Sitarzem, ale z poprawką pośpieszył Urban, z 12 m trafiając dokładnie w tzw. długi róg. Dunajec nadal nie potrafił znaleść sposobu na dość szczelną obronę rywali, atakował - to prawda, ale czynił to nadzywczaj chaotycznie. W 62 i 67 min uderzeń z dystansu próbowali Zygmunt i Niemiec, futbolówka mijała wszak cel. W 73 min goście mogli podwyższyć prowadzenie. Smaś z 35 m ostemplował poprzeczkę, a dobitkę Łabuza z 12 m nogami sparował bramkarz miejscowych. Przytomnie zachował się on także w 80 min, neutralizując strzał Kołtona z 25 m. Na kontaktowego gola podpoeczni trenera Stanisława Ogorzałego zdobyli się w 82 min. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bogdańskiego skutecznie "główkował" z 7 m Niemiec. Ten sam zawodnik mógł w 87 min doprowadzić do wyrównania, lecz stojąc na piątym metrze nie opanował piłki.

W ten sposób z potyczki dwóch słabych zespołów zwycięsko wyszli przyjezdni. Po prostu rzadziej mylili się w obronie. Jednym usprawiedliwieniem dla nieporadności Dunajca może być brak w jego składzie trzech podstawowych graczy: Czerneckiego i Kotlarskiego z udziału w meczu wyeliminowały kontuzje, a Borkowski pauzował za kartki.

Przed meczem minutą ciszy uczczona została pamięć zmarłego w wieku 32 lat byłego piłkarza nowosądeckiego klubi Pawła Janikowskiego. (DW)


Copyright © 1998-2023 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin. Stats: 5784192 (od 21.07.06); 0,082 s., IE, FF, O, G, S.