Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Łukovia Łukowa Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Łukovia na 3. miejscu w tabeli.


Wisła

Łukovia

05.04.2025 (sobota),
godz. 17.00, Szczucin
3:3 (2:1)

Bramki:
0-1 Arkadiusz Rajczyk 1 - karny
1-1 Szymon Kapałka 10
2-1 Jakub Piekielniak 25
2-2 Krystian Schab 53
2-3 Krystian Schab 63
3-3 Jakub Kaczkowski 76

Sędziował: Hubert Makowski (Żabno)
Żółte kartki: Kapałka, Dzięgiel - Mężyk, Domagała
Widzów: 100

Wisła: 1-Patryk Kuta - 2-Dominik Wiatkowski, 4-Mateusz Dzięgiel, 24-Krystian Barabasz, 22-Łukasz Tobiasz - 7-Jakub Kaczkowski, 10-Filip Gądek, 15-Marceli Krawczyk (50 17-Filip Czub), 11-Mikołaj Strycharz, 9-Szymon Kapałka - 8-Jakub Piekielniak.
Trener: Tomasz Zieliński.

Łukovia: 22-Dominik Marcinek - 2-Łukasz Domagała (75 17-Tomasz Szymbara), 16-Damian Jarosz, 18-Łukasz Czosnyka, 3-Krzysztof Gadowski (65 15-Bartłomiej Schab) - 10-Radosław Kozik, 7-Krystian Schab, 13-Arkadiusz Rajczyk, 9-Arkadiusz Celak, 11-Paweł Mężyk - 8-Krystian Kwarciński.
Trener: Krzysztof Palej.


Komentarz

Facebookowy fanpage "Od B klasy do Ekstraklasy - Małopolska" wybrało to spotkanie, jako najciekawiej zapowiadające się w 16 kolejce żabieńskiej klasy A. I nie pomyliło się. Pojedynek trzeciej drużyny w tabeli z będącą w dobrej formie Wisłą okazał się emocjonującym widowiskiem okraszonym aż sześcioma golami - po trzy dla każdego zespołu. Teraz naszą Wisełkę czekają dwa wyjazdowe mecze z rzędu - za tydzień do Konar, a później do Zalipa.

Absencji w Wiśle ciąg dalszy. Do kontuzjowanych doszli jeszcze wykartkowani - Jakub Klara oraz Maciej Wójcik. Łącznie dzisiaj zabrakło aż... siedmiu zawodników.

A żeby było jeszcze trudniej, to już pierwsza akcja przyjezdnych przyniosła im rzut karny, kiedy górną piłkę źle obliczył Patryk Kuta i sfaulował zawodnika Łukovii. Jedenastkę na gola zamienił Arkadiusz Rajczyk.

Wisła jednak tak tego nie zostawiła i szybko doprowadziła do remisu. Z prawej strony płaską piłkę na 5 metr posłał Jakub Piekielniak, tam nie najlepiej zachował się stoper gości, co wykorzystał Szymon Kapałka, który dopadł futbolówkę i bez zastanowienia wpakował ją pod poprzeczkę.

Wisła poszła za ciosem. Defensywą Łukovii zamieszał Jakub Piekielniak i będąc tuż przed szesnastką strzelił płasko obok słupka. Tym samym do przerwy, to Wisła schodziła z korzystnym wynikiem.

Pech jednak nie opuszczał naszej drużyny, jeśli chodzi o braki kadrowe. Już na początku drugiej połowy boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Marceli Krawczyk, który do tej pory był kluczową postacią łączącą naszą defensywę z ofensywą.

To dało nam się we znaki, bo Łukovia przejęła inicjatywę i skutecznie wypunktowała Wisłę. Najpierw doprowadzając do remisu, a następnie po składnej akcji wyszła na prowadzenie. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Krystian Schab.

Jednak Wisła po raz kolejny w tej rundzie udowodniła, że ma charakter - nie poddała się i ruszyła do odrabiania strat. Sytuacje ku temu były. Najlepsze to te, które dwukrotnie "zamykał" Łukasz Tobiasz, ale za pierwszym razem trafił w wewnętrzną część poprzeczki, a piłka odbiła się od linii bramkowej i wróciła na plac gry, a w drugiej akcji uderzył tylko w boczną siatkę.

W końcu jak strzelać pokazał Jakub Kaczkowski, który z dystansu huknął jak z armaty i zaskoczył bramkarza gości - 3:3! Podawał mu Filip Gądek, który tym samym zaliczył drugą asystę w tym meczu.

Jednak w tym otwartym widowisku swoje szansę mieli jeszcze przyjezdni. Byli naprawdę blisko czwartego gola, gdy piłka obiła słupek naszej bramki, a później trafiła w zewnętrzną część poprzeczki. Ostatecznie w tej strzelaninie obie drużyny podzieliły się punktami. (MS)


Copyright © 1998-2025 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.